poniedziałek, 25 marca 2013

Wiosenne odszczurzanie w 5 krokach

Bałagan służy, ale wyłącznie, gdy jest kontrolowany! Wiosna daje silny impuls by ożywić całe swoje otoczenie. Plan działania przedstawię w pięciu krokach wiosennego 'odszczurzania' ;)

1. Zrób porządek w swojej szafie.



Budzisz się i co rano stajesz przed szafą stawiając sobie pytanie: co na siebie włożyć?
Masz mnóstwo ciuchów, a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że nie masz w co
się ubrać? Pora z tym skończyć.
Wyrzuć wszystko z szafy i podziel na 3 grupki: DO ODDANIA, DO WYRZUCENIA, ZOSTAJE. Bez sentymentów. To, że w tym sweterku byłaś na pierwszej randce nie oznacza, że nadal wyglądasz w nim dobrze - przecież widzisz, jak bardzo się powyciągał. Miałaś przerobić sukienkę, ale wisi w szafie od 3 miesięcy? Nie oszukujmy się, wszyscy wiemy, że raczej 
się już nie zmobilizujesz do pracy. 
  • Wyrzucaj rzeczy podarte, przetarte, znoszone i takie, których już nie dopierzesz. 
  • Oddawaj to, co jest a Ciebie za duże, za małe lub po prostu to, w czym wyglądasz niekorzystnie. 
  • Zostawiaj wyłącznie rzeczy, które możesz określić słowem BASIC. 

2. Posprzątaj swoje miejsce pracy.



Mam ogromny problem z tym, by skoncentrować się na pracy, gdy wokół mnie leżą porozrzucane kartki, a długopis co drugie słowo przestaje pisać. Świetnym sposobem na utrzymanie względnego porządku okazały się kolorowe teczki, do których powkładałam pogrupowane dokumenty i kserówki, dzięki czemu zawsze wiem, gdzie co się znajduje. Warto również zrobić porządek wśród pisaków, bo chyba każdego irytuje to, gdy zacinają się w połowie zdania.

3.Wprowadź życie do domu.





Nie chodzi o to by od razu przygarniać pod dach kota, psa, papugę czy mrówkojada. Wiadomo przecież, że zwierz to nie rzecz - możliwość spakowania do kartonu i wciśnięcia w najciemniejszy kąt piwnicy po prostu nie istnieje.
Proponuję udekorowanie parapetu kwiatem w jakiejś fantazyjnej doniczce.

O, już słyszę te podnoszące się głosy sprzeciwu, które doskonale rozumiem, również mam nieopisany talent do zasuszania roślin. Jest na to rada - kaktus. Tak, tak. On jest w stanie wytrwać nawet najgorsze tortury ;)
Ja ostatnimi czasy nabyłam taki oto zestawik i już niedługo planuję zasadzić moje własne kwiatuszki.
Rebutia
Parodia









4. Kawa czy herbata?





Na dworze nadal śnieg, chłodek i inne nieprzyjemności, a wiadomo, że w takie dni herbata smakuje najlepiej! Nie, nie i jeszcze raz - nie! Wyłaź spod tego kocyka i zostaw tę książkę (chociaż jak najbardziej popieram czytanie ;). Umów się z osobą, z którą ta herbata (lub kawa) będzie smakowała jeszcze lepiej. Z pewnością jest taki ktoś, z kim świetnie się dogadujesz, ale przez codzienne obowiązki nieco zaniedbujesz tę znajomość. Spotkajcie się np. w miejscowej kawiarni i po prostu cieszcie się sobą. Polecam!

5. Przypomnij sobie o swoich pasjach.



Nowa pora roku, dzięki której cały świat budzi się do życia daje ogromny impuls do działania. Nie pozostanie nic innego jak tylko przekształcić go w czyny!
Przypomnij sobie: co tak naprawdę sprawia Ci przyjemność? Czytanie książek? Poranny jogging? Malowanie?
Znajdź choć chwilę, by zająć się tą kwestią. Być może zdaje Ci się, że tego czasu po prostu nie ma, a inne sprawy są znacznie ważniejsze, jednak należałoby się zastanowić nad tym, czy nie pracujemy znacznie wydajniej, gdy jesteśmy szczęśliwi. Po samej sobie widzę, że mam dużo więcej sił do działania, gdy realizuję się w swoich ulubionych czynnościach.





12 komentarzy:

  1. Inspirujący blog, czekam z niecierpliwością na dalsze wpisy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo post, który Tobie, jako tegorocznej maturzystce może się przydać ;)

      Usuń
  2. Już mi się tutaj szalenie podoba - od pierwszego wejrzenia :) (świetna nazwa!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, HappyHolic u mnie? Niewiarygodne :)
      Bardzo dziękuję :)

      Usuń
  3. Ja po oddaniu/wyrzuceniu niektórych rzeczy od razu czuję się szczęśliwsza :) nie tylko w przypadku ciuchów, ale kosmetyków także.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, to dość zabawny paradoks - cieszymy gdy coś kupujemy i cieszymy się, gdy się tego pozbywamy :P

      Usuń
  4. świetne rady :) trafiłam tu do Ciebie dzięki HappyHolic i już sama nazwa mi się spodobała, więc obserwuję i zaglądać będę! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam taką refleksję :) Jak kobieta mówi, że nie ma się w co ubrać to FAKTYCZNIE NIE MA SIĘ W CO UBRAĆ, a to dokładnie oznacza, że nie ma właśnie ubrań typu BASIC, z którymi mogłaby połączyć pozostałe :)

    Wyciągam sweter, ale nie mam jakiej bluzki do niego założyć.

    Mam spodnie, ale nie mam odpowiedniego paska, butów i tak w kółko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak! Popieram w stu procentach :) Dlatego też postanowiłam przez pewien czas tylko w takie ubrania inwestować :)

      Usuń
  6. Mówię TAK takim zmianom! Od razu człowiekowi poprawia się nastrój i samopoczucie :)
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń