Chociaż pogoda skłania nas bardziej do myślenia o Bożym Narodzeniu niż o Wielkanocy to pora już przygotować się na jutrzejsze nadejście wiosny. Może jeszcze nie widać kwitnących kwiatuszków, świeżych pączków na gałązkach, ale jeśli uda nam się skoncentrować to będziemy w stanie usłyszeć poranny świergot ptaków.
Myślę, że każdy z nas podświadomie przeczuwa, że zbliżająca się wielkimi krokami pora roku to wielkie porządki! W całym pozimowym bałaganie trzeba na nowo odnaleźć świeżość. Jak rozkwitnąć na wiosnę?
O tym już w następnym poście.
O tym już w następnym poście.
Wiosna to najlepszy czas aby zrobić coś ze sobą, poczuć się lepiej, zmienić życie, zrealizować plany i marzenia. Kocham wiosnę, kocham na nią czekać.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z wietrznej ale słonecznej Irlandii :)
Och, nawet sobie nie wyobrażasz jak wiele bym dała, by odwiedzić Irlandię! :D
OdpowiedzUsuńWiosno, przybywaj! ;)
koniecznie daj znać jak wyszły ciacha : ) ja je pokochałam!
OdpowiedzUsuńjak tylko się zbiorę w sobie to zrobię, bo straaaaszny leniuch we mnie wstąpił ;)
Usuńjestem pewna, że rozwalisz tą maturę! ja muszę pisać licencjat....:(
OdpowiedzUsuńa z czego konkretnie piszesz? :)
Usuń